Ogłoszenie

* Zapraszamy do rejestracji! * Prosze użytkowników o uzupełnianie galerii. * Wszelkie błędy prosimy o zgłaszanie Administracji bądź moderatorom. Karola vel Toro

#1 2008-10-06 20:16:24

Ew vel Way

Mod, Gerard's fan

3553926
Call me!
Skąd: Kraków.
Zarejestrowany: 2008-10-05
Posty: 72

Recenzja IBYMBYBMYL

Pierwsza płytka młodego zespołu My Chemical Romance jest dla mnie kupą śmiechu, oczywiście tego pozytywnego. Co jest w niej takiego śmiesznego?? Całość wokalu była nagrywana w momencie, gdy chłopacy byli całkowicie spici!! Łatwo to idzie zauważyć słuchając już kawałka „Honey, this mirror isn’t big enough for the two of us”.
Ale zacznijmy od początku. Intro. Dacie wiarę w to, że ta sławna melodyjka, którą chłopacy wykorzystali pochodzi z polskiego filmu „Jan Serce”?? A jednak to prawda!

Na tej płycie wokalista, który jest również autorem tekstów, ukazuje siebie jako wampira, kogoś nieuchwytnego, trudnego do zabicia. Przykładem jest „Vampires will never hurt you”. Większość piosenek opowiada o miłości, ale tej złej, wyniszczającej, mówi o tym co taka miłość jest w stanie zrobić z człowiekiem. Oczywiście są to utwory szybkie i energiczne, rzadko słychać wolniejszą nutę. Ogólnie cała płyta przywodzi mi na myśl „wesołe lata 60-te”. Szczególnie „Headfirst for halos” i smutna nutka w „Early sunset over Monrdeville”.

Według mnie najpiękniejsze jest zakończenie płyty. „Demolition love” jest cudownym utworem, z pięknym tekstem i nie było mi trudno uronić łez gdy słuchałam tego kawałka.

Podsumowując: jest to płytka przepełniona bólem i miłością, którą Gerard Way (wokalista) pokazuje w piękny i poetycki sposób. Ukazuje siebie jako istotę nie z tego świata, odepchniętą, gdyż ta miłość takiego zrobiła z niego człowieka. Czuł się wyobcowany, całkowicie inny, jak wampir, którego ludzie się boją i chcą zaprowadzić do kościoła.

Pijackie scremo Gerarda jest nawet niezłe, płyta ma swój klimat, słuchając jej wydaje mi się jakby ktoś opowiadał śpiewając pewną historię, a każda z piosenek była kolejnym rozdziałem. Polecam bardzo tą płytkę. Warto samemu poznać tą historię.

źródło: darkplanet.pl



Premiera: 23 lipiec 2002
Długość: 40:59
Wytwórnia: Eyeball Records
Producent: Geoff Rickly

1.    Romance
2.    Honey, This Mirror Isn’t Big Enough For The Two Of Us
3.    Vampires Will Never Hurt You
4.    Drowing Lessons
5.    Our Lady Of Sorrows
6.    Headfirst For Halos
7.    Skylines And Turnstiles
8.    Early Sunsets Over Monroeville
9.    This Is the Best Day Ever
10.    Cubicles
11.    Demolition Lovers


'You are all fuckin' stars.
You are all fuckin' superstars.!'
shikyoko.chce.to

Offline

 

#2 2008-10-07 15:03:20

Ola vel Way

Moderator

7086664
Call me!
Zarejestrowany: 2008-10-06
Posty: 26

Re: Recenzja IBYMBYBMYL

och ach *_*

IBYMBYBMYL xp

kocham *_*

Offline

 

#3 2008-10-07 15:18:49

Lady Damned vel Iero

Frank's fan

3011369
Skąd: Za górami, za lasami xDD
Zarejestrowany: 2008-10-06
Posty: 28

Re: Recenzja IBYMBYBMYL

Macie piosenkę 'Romance' ? xdd
O ile to jest piosenka -.-'

Offline

 

#4 2008-10-31 19:12:43

Ola vel Way

Moderator

7086664
Call me!
Zarejestrowany: 2008-10-06
Posty: 26

Re: Recenzja IBYMBYBMYL

ja mam romance !

Offline

 

#5 2008-11-05 09:44:07

Your Lady Of Sorrows

Gerard's fan.

5498236
Skąd: Wieluń
Zarejestrowany: 2008-11-05
Posty: 12

Re: Recenzja IBYMBYBMYL

Też mam xD
A IBYMBYBMYL uwielbiam xD Najlepsze te teksty ^_^


"Matka pacjenta: Jak Pan może tu siedzieć, gdy nasz syn umiera!?
Dr House: Jak stoję, rozlewam kawę.”

"To muzyka sprawia, że różnisz się od wszystkich... "
"- Przecież ja mam dopiero osiemnaście lat !
- A ja 110. Pora się ustatkować."

Offline

 

#6 2008-11-10 17:12:01

MalignantlyGreen

Miłośnik

Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 29

Re: Recenzja IBYMBYBMYL

Ja nie mam..,,..,,
Chociaż  wszystkie inne posiadam xDD

Offline

 

#7 2008-11-11 12:08:59

Karola vel Toro

Administrator

4838662
Skąd: Opole
Zarejestrowany: 2008-10-05
Posty: 62

Re: Recenzja IBYMBYBMYL

Nie posiadam tego krążka ale od czego jest net?

Boskie IBYMBYBMYL !


The Black Parade is like a big middle finger to the world.

Offline

 

#8 2008-11-13 17:31:26

Your Lady Of Sorrows

Gerard's fan.

5498236
Skąd: Wieluń
Zarejestrowany: 2008-11-05
Posty: 12

Re: Recenzja IBYMBYBMYL

Eh, ja też nie mam. Jeszcze ^^


"Matka pacjenta: Jak Pan może tu siedzieć, gdy nasz syn umiera!?
Dr House: Jak stoję, rozlewam kawę.”

"To muzyka sprawia, że różnisz się od wszystkich... "
"- Przecież ja mam dopiero osiemnaście lat !
- A ja 110. Pora się ustatkować."

Offline

 

#9 2008-11-30 10:29:43

imchemicalromance

Frank's fan

Zarejestrowany: 2008-11-27
Posty: 9

Re: Recenzja IBYMBYBMYL

moim zdaniem jest to ich najlepsza plyta. xd tak w  moich klimatach .x d
<3


miłość to zaden film w zadnym kinie
ani roze ani calusy male, duze.
ale milosc kiedy jedno spada w dół drugie ciągnie je ku górze.
http://i6.tinypic.com/4uyllcj.gif

Offline

 
Witamy na forum fanów My chemical romance.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.felinskiego-krakow.pun.pl www.vynnth.pun.pl www.pielgrzymkapiotrkow.pun.pl www.naruciakzadzi.pun.pl www.podgorna.pun.pl