Ogłoszenie

* Zapraszamy do rejestracji! * Prosze użytkowników o uzupełnianie galerii. * Wszelkie błędy prosimy o zgłaszanie Administracji bądź moderatorom. Karola vel Toro

#1 2008-10-06 16:53:16

Ola vel Way

Moderator

7086664
Call me!
Zarejestrowany: 2008-10-06
Posty: 26

Recenzja TCFSR

"Three Cheers For Sweet Revenge" jest drugim studyjnym albumem rockowej kapeli z New Jersey, My Chemical Romance. Od debiutanckiej płyty minęły 2 lata i możemy się przekonać, jak zespół się rozwinął. Chłopacy mieli więcej czasu na przygotowanie nowego krążka, czego efektem są dopracowane i przemyślane kawałki.

Ogólnie płyta opowiada historię małżeństwa, rozdzielone śmiercią. Jest to trzynaście utworów przepełnionych miłością, bólem, ale i szczerością. Po szybkich i chaotycznych brzmieniach następują melodie wolniejsze i spokojniejsze.

Na dobry początek piosenka na cześć zmarłej babci założycieli zespołu - braci Way. "Helena"; przez większość fanów jest nazywana "hymnem MCR", na co zresztą zasługuje. Następnym kawałkiem Chemiczni pokazują, że ta płyta nie będzie jednostajna. "Give 'Em Hell, Kid" jest dość krótkim utworem z mocnym brzmieniem. W kolejnym kawałku ("To The End") na początku słychać nakładane na siebie głosy i szepty, a całość trzyma poziom. "You Know What They Do To Guys Like Us In Prison" urzekło mnie od samego startu. Kolejny utwór spodoba się na pewno każdemu, a mianowicie "I'm Not Okay". Następna piosenka nie sprawi, że odpoczniemy od szybkich melodii, a wręcz przeciwnie - jeszcze bardziej nas pogłębi w przekonaniu, iż słuchamy płyty z samymi szybkimi i niespokojnymi utworami. Ale oczywiście ten dosyć nieprzewidywalny zespół chyba się tego spodziewał - możemy sobie zrobić przerwę od ciężkich brzmień i rozmarzyć się słuchając "The Ghost Of You". Jednak po chwili wracamy od niebieskich migdałów by przypomnieć sobie o rzeczywistości piosenką "The Jetset Life Is Gonna Kill You". Ów utwór zaczyna się tą samą nutą, która zakończyła poprzedni, ale po chwili zdajemy sobie sprawę, iż nie będzie to kawałek podobny. Po trzyminutowym utworze wpadamy w trans - to krótka piosenka "Interlude" wprowadziła nas w ten stan. Po chwili dostajemy niezły zastrzyk energii utworem "Tank You For The Venom". Następny kawałek zaczyna się iście kowbojskim rytmem, co jednak zostaje przerwane krzykiem, lecz całość jest dobrze zgrana. Zostały jeszcze tylko (i aż) trzy utwory: "It's Not A Fashion Statement, It's A Fucking Death wish", "Cemetery Drive" oraz "I Never Told You What I Do For Living". Ten drugi kawałek jest wolniejszy, więc znowu możemy sobie odpocząć. Natomiast ostatnia piosenka z płyty jest niezłym podsumowaniem: tu i ówdzie wdziera się krzyk, który przerywa partie śpiewane; tekst poruszający temat miłości i śmierci; zepsuta gitara na koniec utworu.

Przez pryzmat tej płyty można z czystym sumieniem uznać, iż My Chem nie chcą być nudni i monotonni. Szybkie zmiany nastrojów, solówki gitarzystów plus świetne teksty Gerarda, które trafiają zarówno i do młodych, jak i do starszych słuchaczy. I chwała im za to!

Haha. Recenzja x3

Offline

 

#2 2008-10-06 22:32:37

Ew vel Way

Mod, Gerard's fan

3553926
Call me!
Skąd: Kraków.
Zarejestrowany: 2008-10-05
Posty: 72

Re: Recenzja TCFSR

och ach.
najcudowniejszy krążek mcr x3
uwielbiaaaam.
It's Not A Fashion Statement. It's A Deathwish.
i
Thank You For The Venom.


'You are all fuckin' stars.
You are all fuckin' superstars.!'
shikyoko.chce.to

Offline

 

#3 2008-10-06 22:35:35

Ola vel Way

Moderator

7086664
Call me!
Zarejestrowany: 2008-10-06
Posty: 26

Re: Recenzja TCFSR

ja nie moge się zdecydować.
three cheers czy ibymbybmyl.?

Offline

 

#4 2008-10-06 22:37:37

Ew vel Way

Mod, Gerard's fan

3553926
Call me!
Skąd: Kraków.
Zarejestrowany: 2008-10-05
Posty: 72

Re: Recenzja TCFSR

three cheers.
bezapelacyjnie.


'You are all fuckin' stars.
You are all fuckin' superstars.!'
shikyoko.chce.to

Offline

 

#5 2008-10-08 16:54:15

Lady Damned vel Iero

Frank's fan

3011369
Skąd: Za górami, za lasami xDD
Zarejestrowany: 2008-10-06
Posty: 28

Re: Recenzja TCFSR

Wszystkie są fajne! xd

Offline

 

#6 2008-10-31 19:22:38

Ola vel Way

Moderator

7086664
Call me!
Zarejestrowany: 2008-10-06
Posty: 26

Re: Recenzja TCFSR

najlepsza tbp.

Offline

 

#7 2008-11-05 09:46:51

Your Lady Of Sorrows

Gerard's fan.

5498236
Skąd: Wieluń
Zarejestrowany: 2008-11-05
Posty: 12

Re: Recenzja TCFSR

Taa, chyba tbp. Ale z drugiej strony... Jak dla mnie każda ma swoj klimat niepowtarzalny xD
Ale ja gópia jestem ^^


"Matka pacjenta: Jak Pan może tu siedzieć, gdy nasz syn umiera!?
Dr House: Jak stoję, rozlewam kawę.”

"To muzyka sprawia, że różnisz się od wszystkich... "
"- Przecież ja mam dopiero osiemnaście lat !
- A ja 110. Pora się ustatkować."

Offline

 

#8 2008-11-10 14:59:43

Marionetka.

Mikey's fan.

11863617
Skąd: Marionetkowo.
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 4
WWW

Re: Recenzja TCFSR

moja ulubiona,zdecydowanie. x33


Gerard: Trzydzieści lat to nie jest tak strasznie dużo… To… prawie jak dwudziestka!
Frank: Taaa, chyba dla drzew…

Offline

 

#9 2008-11-30 10:33:00

imchemicalromance

Frank's fan

Zarejestrowany: 2008-11-27
Posty: 9

Re: Recenzja TCFSR

po IBYMBYBMYL moja ukochana plyta xd
taktak. thank you for the venom <3


miłość to zaden film w zadnym kinie
ani roze ani calusy male, duze.
ale milosc kiedy jedno spada w dół drugie ciągnie je ku górze.
http://i6.tinypic.com/4uyllcj.gif

Offline

 
Witamy na forum fanów My chemical romance.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pokemonsteam.pun.pl www.naruciakzadzi.pun.pl www.podgorna.pun.pl www.felinskiego-krakow.pun.pl www.pielgrzymkapiotrkow.pun.pl